2017-10-12
37 rzeczy, których nauczyłam się o pisaniu w ciągu roku
Można przeczytać poradniki o pisaniu. Można też czytać wywiady z pisarzami. Wszystko to daje tylko urywek tego, jak wygląda życie wypełnione pisaniem.
Od ponad roku intensywnie piszę. Czasem wątpię w to moje pisanie. Potem przypominam sobie, że przez ten rok nauczyłam się tak dużo, tylko dlatego, że siedziałam na tyłku i pisałam. I nie przestaję! A dziś dzielę się listą rzeczy, których nauczyłam się o pisaniu w ciągu roku:
- Pisania można się nauczyć.
- Ćwiczenie pisania – to najlepszy sposób na to, żeby pisać lepiej.
- Czytanie – to drugi sposób na to, żeby pisać lepiej.
- Nie istnieje inny sposób na to, żeby pisać lepiej niż punkt 2. i 3. tej listy.
- Czasami przychodzi do człowieka oświecenie, czy tzw. moment AHA! Jednak wciąż wynika on z punktu 2. i 3. Więcej piszę/czytam = potrafię więcej/mam większą świadomość własnego pisania.
- Nie będę lepiej pisać, jeśli pójdę na dziesięć warsztatów i przeczytam dziesięć poradników o tym, jak pisać. Z warsztatów i książek wezmę wskazówki i narzędzia, a potem wrócę do punktu drugiego.
- Pisanie to przyjemność.
- Pisanie to żmudna praca.
- Warto zaplanować czas na pisanie, tak jak planuje się wizytę u dentysty, czy kawę z przyjacielem.
- Warto nauczyć się opowiadać w dwóch zdaniach, o czym się pisze. Przydaje się przy spotkaniu drugiego człowieka, który o to PRZYPADKIEM zapyta.
- Brak weny nie istnieje.
- Jeśli tkwię w martwym punkcie z pisaniem, istnieje duże prawdopodobieństwo, że brakuje mi researchu; piszę coś zbyt długo i powoli tracę dystans; muszę zmienić otoczenie np. wyjść z domu.
- Jeśli brak weny jednak istnieje to przezwycięża ją spacer, prysznic lub sen.
- Warto mieć grupę wsparcia – inne osoby, które też tworzą i potrafią dać kopa w chwili zwątpienia.
- Warto pisać ręcznie.
- Warto notować pomysły pełnym zdaniem, żeby po miesiącu wiedzieć, co się miało na myśli.
- Warto wyjść z domu, żeby pisać.
- Warto rzucić wszystko, żeby pisać.
- Warto powiedzieć: „Nie idę do kina na nowego Blade Runnera, bo chcę pisać”.
- Warto zarezerwować jeden dzień w tygodniu tylko na pisanie. Sobota lub niedziela są idealne.
- Warto wybrać się na pisarski wyjazd, tylko z jednym punktem w planie spędzania czasu – pisanie.
- Warto pokazać komuś swój tekst.
- Warto pokazać tekst osobie, która przeczytała w ubiegłym roku więcej zdań niż statusy na Facebooku.
- Warto notować, co inni mówią o moim tekście.
- Nie muszę przyznawać racji każdej krytycznej uwadze innych na temat mojego tekstu.
- Nie mogę lekceważyć krytycznych opinii o moim tekście.
- Warto brać udział w konkursach literackich, nawet jeśli nie wygram, nie otrzymam wyróżnienia, nie mam pewności, czy ktoś w ogóle przeczytał mój tekst, bo na konkurs wpłynęło prawie 1000 prac. Udział w konkursach daje motywację do pisania i ma się na koncie kolejny skończony tekst.
- Jeśli myślę, że nic dzisiaj nie napiszę, a mam czas – muszę wyjść z domu z zeszytem i bez telefonu lub z komputerem w miejsce, gdzie nie ma dostępu do internetu. Wtedy na pewno coś napiszę.
- Mam prawo wyłączyć telefon, kiedy piszę.
- Warto nie zamykać się w gatunku i pisać wszystko, na co ma się ochotę.
- Nie potrzebuję notesu Moleskine, żeby pisać. Wystarczy zeszyt w kratkę.
- Jeśli wstydzę się starych tekstów, to znaczy, że zrobiłam postępy.
- Pisanie to wykreślanie.
- Pisanie nie należy do sfery marzeń pt. „Chciałabym pisać”. Pisanie to konkretne działanie pt. „Piszę”.
- Nie każde zdanie tekstu musi być GENIALNE. W literaturze istnieje wiele zwyczajnych zdań, np. „Obok w klozecie poszła hucznie woda” (Tadeusz Konwicki), „Kiedy wróciliśmy, Emily była w domu” (Kazuo Ishiguro).
- Pisanie zmienia życie.
- Warto pisać z serca.
Uściski! – Paulina
Autor zdjęcia: @Ian Schneider
Olga (Doba z gumy)
2017-10-12 at 12:05Paulinka!
zgadzam się ze wszystkimi punktami, ale 32 jest moim absolutnym faworytem! :) no i 10 też bardzo ważna – nie tylko w stosunku do pisania. Generalnie warto wiedzieć, dokąd się zmierza. Trzymam kciuki za Twoje (i swoje) pisanie! buziaki!
Paulina Jóźwik
2017-10-13 at 07:13Dziękuję Olga :) Fajnie, że znalazłaś w tych punktach coś dla siebie! Pozdrawiam Cię ciepło :)
Anże
2017-10-12 at 16:53Brakowało mi Twoich wpisów ;-)
Angelika S.
Paulina Jóźwik
2017-10-13 at 07:12Angelika – dziękuję Ci bardzo za te słowa :) To dla mnie ogromna motywacja, żeby pojawiać się tu częściej :) Pozdrawiam Cię serdecznie!
Aleksandra Błaszczak
2017-10-14 at 12:00Kibicuję Ci z tym pisaniem, bardzo fajny wpis :) jak wszystkie, które piszesz.
Paulina Jóźwik
2017-10-14 at 15:43Dziękuję 😊
annastranc
2017-10-14 at 13:25Dziękuję za te wszystkie wskazówki. Dają kopa do pisania. Będę częściej tu zaglądać:)
Paulina Jóźwik
2017-10-14 at 15:43Zapraszam! :)
Maciej Wojtas
2017-10-14 at 14:56Fajny tekst (a wątek z noblistą – daje nadzieję ;)
Paulina Jóźwik
2017-10-14 at 15:42Dziękuję :-) Przykład użyty z premedytacją ;-)
Magdalena Bobowicz
2019-07-29 at 17:26Bardzo fajny blog. Ja mam problem taki , wiem,że to może wymówka . Napisałam krótkie opowiadanie , fabuła która wymyśliłam bardzo mi się podoba i chce to przerobić na coś głębszego ,ale problem ,że nie wiem jak zacząć ,załapałam dola ,dałam pewnej osobie przeczytać i stwierdziła,że nie jest to wciągające . 😭😭😭